Upadek jednego z ostatnich bastionów tych węgierskich super-wozów wieści nową erę warszawskiej komunikacji miejskiej. W połączeniu z zakończoną właśnie dostawą największego zamówienia pojazdów tramwajowych w historii Polski (186 niskopodłogowych Swingów od Pesy - przyp.red.), wydarzenie to daje obraz tego, jak dynamicznie zmienia się oblicze komunikacji w Warszawie i jak bardzo żwawo podąża ona w kierunku wzorców zachodnich. Prawdę mówiąc, chyba tylko Warszawa ma takie tempo. Chociaż inne miasta także nie pozostają w tyle pod względem jakości taboru, to jednak ze standardem usług komunikacyjnych często bywa różnie.
Warszawskie Ikarusy to pojazdy 260.73A, 280.37 i 280.70E, wszystkie wyposażone w automatyczne przekładnie, wyprodukowane w latach 90. Jest ich dokładnie 78 sztuk, co stanowi nieco ponad 4% ilostanu taboru wszystkich przewoźników w Warszawie. Zakupem części z nich zainteresowane jest m.in. MPK Częstochowa.
Rozkłady jazdy w Warszawie wymieniane będą sukcesywnie, dlatego w najbliższych dniach i tygodniach nadal będziemy widzieć informacje o kursach wysokopodłogowych, które nie będą prawdziwe.
Te zdarzenia z jednej strony cieszą, a z drugiej - łza się w oku kręci...
Taki widok przechodzi do historii... |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane