W utworze "Kolęda o świcie", wyśpiewanym z niezwykłą klasą przez uznaną polską artystkę, Krystynę Prońko, tramwaj ma być schronieniem przez brutalną, szarą rzeczywistością Polski Ludowej z okresu końca lat 70. i początku 80., kiedy to w powietrzu unosił się smród zagrożenia i nieśmiało rosnąca odwaga, kierująca społeczeństwo do nieuchronnego buntu. PRL nie miał litości mimo, że gwarantował zatrudnienie. Często fikcyjne, należy dodać. Jazda tramwajem do pracy, poprzez ciemność i w poczuciu beznadziei, często była rodzajem wytchnienia, okazją do oderwania się od otaczającego świata. Człowiek mógł skupić się na sprawach prozaicznych, pozbawionych sensu, albo wręcz przeciwnie - śnić, marzyć, pielęgnować pragnienia.
Autorem wiersza, wyśpiewanego przez Krystynę Prońko, jest Ernest Bryll. Muzykę do spektaklu, skomponował Wojciech Trzciński, nadając cudowny, lekko psychodeliczny wymiar utworowi, który dzięki temu brzmi niczym dobre nagrania Pink Floyd.
Dobrego odbioru...
![]() |
Krystyna Prońko podczas wykonania "Kolędy Nocki 30 lat później" (www.cgm.pl) |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane