Zgodę na rozbiórkę wydała we wrześniu ówczesna minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak na wniosek właściciela linii, czyli PKP SA. Trwa przygotowanie procedury rozbiórkowej. Plany likwidacyjne budzą jednak sprzeciw lokalnych samorządów. Jest to bowiem najkrótsza trasa kolejowa łącząca Poznań i Gorzów Wielkopolski. Według burmistrza Międzychodu powinno się raczej stworzyć warunki do rewitalizacji tej trasy. Do protestu dołączył się także Urząd Miejski w Pniewach.
Trasa ta nigdy nie była atrakcyjna, przynajmniej jeśli chodzi o czas przejazdu. W rozkładzie jazdy 1999/2000 uruchamiano tam jedynie dwie pary pociągów relacji Poznań Główny – Międzychód. Dystans 83 kilometrów pokonywały one w czasie ponad 2 godzin. W czasach, kiedy trasą tą kursowały także składy Poznań – Gorzów, czyli chociażby w roku 1992, czas przejazdu był dłuższy niż w przypadku połączeń przez Krzyż, i wynosił 3 godziny 40 minut. Trudno zatem dziwić się, że linia umarła śmiercią naturalną. Dlaczego jednak, w obliczu wielu nowych możliwości, nie dałoby się stworzyć nowoczesnego, szybkiego połączenia z wykorzystaniem tej, bądź co bądź najkrótszej, trasy między stolicą Wielkopolski a Ziemią Lubuską?
![]() |
miedzychod.naszemiasto.pl |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane