PKP PLK musi się teraz gęsto tłumaczyć ze swojego niedbalstwa i olewactwa. A Urząd Transportu Kolejowego będzie prowadzić intensywne kontrole. Niewykluczone są także kary. Przypomnę, że sygnał zastępczy to ostateczna ostateczność, z założenia przeznaczona na sytuacje, gdy z jakiegoś powodu nie można podać właściwego sygnału na semaforze. Przy czym jeśli awaria sterowania trwa rok, to chyba nie może być mowy o sytuacji nadzwyczajnej.
Podczas podawania sygnału zastępczego całe bezpieczeństwo ruchu spoczywać zaczyna na barkach pracowników kolejowych, a więc ludzi! Ludzie popełniają błędy. Wielokrotnie doprowadziło to już do niejednej tragedii. Pociągi w Starzynach i Sprowie wyjechały sobie na spotkanie właśnie na sygnał zastępczy...
![]() |
(Youtube) |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane