To zrozumiałe, że oferta poznańskiego dostawcy rażąco pobiła cenowo Pesę. Kosztorys założony przez MPK wyniósł nieco ponad 236 milionów złotych, i tylko Modertrans się zmieścił, oferując 40 tramwajów za 176 milionów. Generalnie we Wrocławiu chodzi o pieniądze, a z drugiej strony o konieczność szybkiej wymiany przestarzałego taboru. Wiadomo, że dostawy nowoczesnych, w pełni niskopodłogowych tramwajów, byłyby spełnieniem oczekiwań mieszkańców i turystów, ale MPK zwyczajnie szkoda pieniędzy. Może kiedyś, kiedy będzie trzeba wymienić wysłużone Protramy?
Tymczasem Wrocławianom pozostanie użerać się z średni wydarzonymi tramwajami z Poznania, które na domiar złego często zostają w zajezdni i są, w gruncie rzeczy średnio dostępne dla choćby niepełnosprawnych. Co miasto, to inne historie... Pierwsze pięć tramwajów miałoby zostać dostarczone do 15 października przyszłego roku, pozostałe zaś do końca listopada roku 2019.
![]() |
fot. wroclaw.pl |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane