Wczoraj na linię 46 wyjechał historyczny "kanciak", czyli tramwaj Konstal 803N, należący do Klubu Miłośników Starych Tramwajów. T swego rodzaju klamra spinająca historię linii ozorkowskiej z jej teraźniejszością. Na razie trudno ocenić, czy jest to definitywny koniec linii 46, czy tylko okresowe kłopoty. Biorąc pod uwagę jednak, że jest to już któryś kłopot podmiejskich tramwajów w Łodzi należy się spodziewać, że prędko komunikacja na północnej nitce do normy nie wróci. Łódzki przewoźnik nie zdradza na razie żadnych szczegółów dotyczących funkcjonowania komunikacji zastępczej.
Przerwa w ruchu na trasie z Łodzi przez Zgierz do Ozorkowa może potrwa długo, a nawet bardzo długo. Wciąż nie ma porozumienia w sprawie ewentualnego remontu, który musi być dość zaawansowany i kosztowny. Gminy nie mają dość środków, a mimo to temat podjęty ma zostać w lutym.
EDIT:
Na podstawie nowych ustaleń są dwie wiadomości:- Tramwaje pojadą jeszcze w sobotę, dopiero od niedzieli, 4 lutego, wprowadzona zostanie komunikacja zastępcza,
- Zawieszeniu ulegnie także linia tramwajowa 45 do placu Kilińskiego w Zgierzu, ponieważ audyt sieci trakcyjnej w mieście wykazał fatalny stan trakcji także na odcinku od Kuraka do Helenówka...
![]() |
fot. Dziennik Łódzki |
Brak komentarzy :
Publikowanie komentarza
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane