Nie wszyscy są jednak zadowoleni z takiego obrotu spraw. CAF pragnie do września przejąć 100% akcji Solarisa. Według szacunków Hiszpan, transakcja może opiewać na ponad 300 milionów euro, które koncert z siedzibą w Beasain pozyskać zamierza z kredytu. Podpisana w zeszłym tygodniu umowa ramowa daje CAF-owi wyłączność na negocjowanie warunków. Jeśli oczywiście CAF dotrzyma słowa i zgodnie z planem Solarisa utrzyma polską fabrykę i jej załogę, chyba nie ma się czego obawiać.
Trudno było się spodziewać, że Solaris obroni się na wieki jako niezależny producent. Duże koncerny mogą więcej. Podobny los spotkał przecież bydgoską Pesę, gdzie niestety sytuacja stała się w pewnym momencie dramatyczna.
![]() |
fot. Głos Wielkopolski |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane