Urzędnicy tłumaczą, że dotychczasowa nazwa wprowadzała pasażerów w błąd, zwłaszcza tych przyjezdnych. Z jednej strony to prawda, bo przecież Kraków Główny przeniósł się o kilkaset metrów dalej, pod perony. Z drugiej jednak trochę szkoda, bo przecież dla wielu linii tramwajowych i autobusowych przystanek ten jest położony najbliżej głównej stacji kolejowej. Zastanawiam się, dlaczego nie zdecydowano się nazwać przystanku Basztowa (Dworzec)? Byłoby jasno i czytelnie...
Kraków jednak postanowił zrobić prezent dla Teatru im. Juliusza Słowackiego, wynikający z 125-lecia tej instytucji. Bardzo niedobrze, że w Krakowie coraz więcej jest przystanków o dziwnych i nielogicznych nazwach, często będących ukłonem w stronę sponsorów, obiektów i instytucji. Tauron Arena Kraków Wieczysta czy Centrum Kongresowe ICE przygarną teraz kolejny ciekawy obiekt przystankowy, w postaci właśnie Teatru Słowackiego.
fot. Krzysztof Kalinowski / LoveKraków.pl |
Brak komentarzy :
Publikowanie komentarza
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane