Rozwiązanie miałoby wyglądać tak, że nocne kursy tramwajów i autobusów na terenie Sosnowca miałyby zostać zastąpione przez taksówki w ramach podpisanej przez miasto umowy z wybraną korporacją. Pasażerowie zamawialiby taksówkę w nocy, dokonywali opłaty jak za bilet tramwajowy i autobusowy, zaś miasto rozliczałoby się z korporacją w zależności od przejechanych kilometrów w danym miesiącu. Tylko czy faktycznie będzie to aż taka oszczędność?
Bardzo możliwe, że tak, bo często nocne kursy komunikacji miejskiej w miasta GOP świecą pustkami. Zwłaszcza w tygodniu nocne odjazdy cieszą się raczej nikłym zainteresowaniem. Sosnowiec faktycznie mógłby w ten sposób sporo zaoszczędzić. Problemem może być jednak organizacja nocnego transportu w innych miastach, przyległych do Sosnowca i powiązanych z nim pod względem organizacji transportu miejskiego. Jak rozwiązać sprawę chociażby kursów nocnych tramwajowej linii 15, łączącej Sosnowiec z Katowicami? Obawiam się, że pomysł prezydenta Sosnowca raczej spali na panewce. Warto byłoby jednak zastanowić się nad sensem funkcjonowania komunikacji nocnej w miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, której popularność jest raczej okazjonalna...
![]() |
fot. Twoje Zagłębie |
Brak komentarzy :
Publikowanie komentarza
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane