Niedawno prezes Kolei Śląskich, Aleksander Drzewiecki, w kontekście planowanych prac na tzw. wiślance, gdzie od 15 marca PKP PLK prowadzić będzie modernizację torów aż do Wisły, wspomniał nieco o dwóch konikach transportowych na przyszłość. Pierwszym jest oczywiście linia kolejowa do lotniska w Pyrzowicach, drugim zaś połączenie z Krakowem. Koleje Śląskie intensywnie myślą o wejściu na E30 przez Jaworzno na wschód. Wszystko zależy jednak od czasu przejazdu, który musi być konkurencyjny. Nie ma na razie konkretnych planów co do realizacji takowych połączeń, jednak prezes dopuszcza, że jeśli obietnice ministra Adamczyka sprawdzą się i od grudnia 2020 roku nastąpi zdecydowane przyspieszenie na szlaku z Katowic do Krakowa, przewoźnik rozważy wprowadzenie swoich pociągów na tę trasę.
Gdyby faktycznie okazało się, że linią Kraków - Katowice będą chciały zaopiekować się Koleje Małopolskie i Koleje Śląskie, może się okazać, że połączenie dwóch stolic będzie przynajmniej takie, jak to oferowane pomiędzy Krakowem a Tarnowem, czyli najlepsze w historii. Już się nie mogę doczekać rozwoju wypadków w tej materii, które z pewnością śledzić będę z wielkim zainteresowaniem.
![]() |
fot. TVS |