Według deklaracji przewoźnika rejsy, obsługiwane turbośmigłowymi samolotami Bombardier Q400, przewiozą chętnych z Rzeszowa do Gdańska w około półtorej godziny. Co więcej, ceny będą prawdopodobnie porównywalne z kosztem biletu na skład Pendolino, który z Rzeszowa do Gdańska odjeżdża tylko raz dziennie. Z pobieżnego nawet porównania ofert wynika jasno, że samolot będzie wręcz bezkonkurencyjny w stosunku do jakichkolwiek innych środków transportu zbiorowego. Biorąc pod uwagę odległość i dostępne opcje, raczej pewne jest, że samoloty znajdą swoich zwolenników. Na początek jakiegoś wielkiego urodzaju nie będzie, bo mowa jest o sezonowych lotach raz w tygodniu - w sobotę.
Przy okazji planów na to połączenie warto zastanowić się, co może się zmienić po hipotetycznym doprowadzeniu do końca wielkiego projektu CPK, który zakłada, że podróż koleją z tego centralnego portu do miast wojewódzkich w Polsce ma trwać nie więcej niż 2,5 godziny. Zakładając, że tak się kiedyś stanie, a podróż pociągiem z Rzeszowa do Gdańska skróci się do 5 godzin, to i tak bezpośrednie połączenie lotnicze będzie tutaj bezkonkurencyjne. Rzecz jasna trzeba też założyć, że zanim program CPK i jego kolejowych "szprych" zostanie zrealizowany, pojawią się problemy finansowe i gospodarcze, i z wielkich słów zostanie wielkie wspomnienie. Wówczas niewiele się zmieni, a polska kolej wciąż będzie daleko w tyle za krajami Europy Zachodniej.
![]() |
mat. Youtube |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Anonimowe komentarze nie będą akceptowane